Czy warto wyprowadzać kota na spacer?
Wielu właścicieli kotów zadaje sobie pytanie czy warto wyprowadzać kota na spacer?. To temat, który budzi sporo dyskusji, dlatego wciąż ciężko znaleźć jednoznaczną odpowiedź. Koty z natury są zwierzętami uwielbiającymi eksplorować i wędrować, jednak świat zewnętrzny jest niebezpieczny dla udomowionego pupila. Niektórzy koci behawioryści uważają, że alternatywą dla puszczania kota samopas może być właśnie spacer z kotem na smyczy. Zanim zdecydujemy się na takie rozwiązanie, musimy odpowiednio się przygotować, mając na uwadze fakt, że ostateczną decyzję w kwestii spacerów i tak podejmie… nasz kot.
Spacer z kotem na smyczy - kompromis między kotem wychodzącym a niewychodzącym?
W związku z licznymi zagrożeniami, na jakie wystawione są koty wychodzące z domu bez opiekuna, spacer z kotem na smyczy może stać się bezpiecznym kompromisem. Wielu kocich behawiorystów jest jednak zdania, że kot domowy jest w takim stopniu przystosowany do życia w domu, że w ogóle nie musi wychodzić na zewnątrz. Innymi argumentami przemawiającymi za trzymaniem kota w domu są:
- ryzyko zarażenia się chorobami i pasożytami od innych zwierząt, na które nasz pupil nie jest zaszczepiony;
- ryzyko stania się ofiarą ruchu drogowego;
- ryzyko zatrucia się chemikaliami, roślinami lub poprzez zjedzenie zatrutego łupu, np. szczura;
- ryzyko częstych polowań, zabijania ptaków i małych zwierząt, a następnie przynoszenie ich do domu;
- ryzyko kradzieży kota;
- ryzyko stania się ofiarą przemocy człowieka;
- ryzyko ponoszenia ran i obrażeń w wyniku walk o terytorium;
Wyprowadzanie kota na spacer na smyczy - urozmaicenie kociej rutyny?
Zwolenników swobodnego wypuszczania kotów na zewnątrz nie satysfakcjonuje wyprowadzanie kota na spacer na smyczy. Co więcej nie przekonują ich statystyki mówiące o tym, że przeciętna długość życia swobodnie chodzących kotów jest znacznie mniejsza, aniżeli tych żyjących w domu. Bez wątpienia ciężko polemizować z takimi argumentami jak:
- mało stymulujące życie w zamknięciu,
- monotonia zapachów, dźwięków i tekstur;
- całkowita zależność kota od właściciela w kwestii realizacji swoich potrzeb, w tym ćwiczeń i zabawy;
- ryzyko ucieczki w sytuacji, kiedy otwarte będą okna lub drzwi (duże prawdopodobieństwo zrobienia sobie krzywdy skacząc z okna);
- kot znudzony i sfrustrowany to kot trudniejszy w pożyciu;
- ograniczenie kontaktów towarzyskich z innymi kotami.
Jak nauczyć kota wychodzenia na spacer?
Oswajanie kota z szelkami i smyczą
Aby oswoić mruczka z wychodzeniem na dwór, należy najpierw przyzwyczaić go do smyczy i szelek. Obroże dla psów nie nadają się dla kotów, ponieważ mogą okaleczyć delikatną szyję naszego pupila, dlatego wybierzmy uprząż dedykowaną kotom w kształcie litery H lub cyfry 8. Odpowiednie szelki dla kota muszą być solidne, bezpieczne, o mocnej konstrukcji, z dobrymi zapięciami i dopasowane do gabarytów zwierzaka. Dobrym rozwiązaniem są szelki mocno zabudowane, wyglądem przypominające małe kamizelki, które skutecznie utrudniają kotu wydostanie się z nich. Warto też pomyśleć o adresówce (małym pojemniczku, w którym umieścimy nasz adres i telefon) i na początek krótkiej smyczy. Tak więc mamy już potrzebne akcesoria i co dalej?
- Zacznijmy od położenia szelek w widocznym miejscu (koło legowiska albo miski), aby kot mógł na nie popatrzeć i pobawić się nimi. Dobrym pomysłem jest także natarcie szelek kocykiem lub zabawką kota, tak by straciły swój sklepowy zapach.
- Kiedy kot przywyknie do zapachu i wyglądu szelek, spróbujmy delikatnie je założyć na parę sekund (nie zapinając ich). Powtarzajmy czynność przez kilka kolejnych dni, nie zapominając o chwaleniu i nagradzaniu dobrego zachowania ulubioną przekąską.
- Stopniowo przejdźmy do zapinania szelek na kilka minut i sprawdźmy reakcję. Nie należy zakładać ich zbyt ciasno, powinniśmy zmieścić dwa palce między nimi a ciałem kota. Jeśli kot protestuje, nigdy nie nakładamy szelek na siłę, w ten sposób tylko go zniechęcimy. Jeśli kot zaakceptuje nową sytuację znów możemy nagrodzić kota przysmakiem lub wspólną zabawą.
- Kiedy kot przyzwyczai się do zakładania i noszenia szelek, przyczepmy do nich smycz i pozwólmy pupilowi z pochodzić sobie z nią trochę.
- Jeżeli kot nie przejawia żadnych oznak zdenerwowania czy skrępowania, zabierzmy go na spacer po domu. Niech smycz będzie luźna, starajmy się nie ciągnąć w żadnym kierunku, pozwólmy się prowadzić. Udało się? Jesteśmy teraz gotowi na prawdziwy spacer!
Zanim wyjdziemy z kotem na spacer - konieczna wizyta u weterynarza
Chcąc zapewnić kotu bezpieczeństwo podczas wspólnych wyjść na dwór, konieczne jest odwiedzenie weterynarza w celu:
- odrobaczenia naszego pupila;
- doboru odpowiedniego preparatu zabezpieczającego przed pchłami i kleszczami. Wbrew pozorom, wcale nie w lasach czy na łąkach jest najwięcej kleszczy, tylko na osiedlowych trawnikach i w parkach;
- zaszczepienia kota na podstawowe choroby wirusowe: herpeswirozę, kaliciwirozę, panleukopenię, wściekliznę;
- założenia kotu chipa i jego rejestracja w bazie (ewentualnie sprawdzenie czy dane umieszczone w bazie są aktualne). Takie zachipowanie kota w wielu sytuacjach może ułatwić czy nawet umożliwić odnalezienie zaginionego pupila.
Pierwszy spacer z kotem - jak i gdzie?
Nasz pierwszy spacer z kotem powinien być przede wszystkim krótki i pozbawiony dużej ilości wrażeń. W tym celu warto wybrać spokojne, odludne miejsce, blisko naszego domu, najlepiej ogrodzoną działkę. Następnie, o ile okolica jest bezpieczna, można stopniowo zwiększać odległość i wydłużać spacer. Najlepszą porą na spacer jest wczesny ranek, kiedy wokół jest niewiele ludzi z psami, dzieci czy biegających, którzy mogą wywołać u kota niepokój. Wychodząc na spacer, przygotujmy się na to, że w odróżnieniu do psa, nasz pupil prawdopodobnie nie zechce posłusznie podążać za nami. Pozwólmy zatem kotu przejąć inicjatywę, niech sam zdecyduje, co chce zwiedzać w pierwszej kolejności. Możliwe, że kot spędzi cały “spacer” na obserwacji otoczenia spod ławki lub krzaka, gdzie poczuje się bezpieczniej.
Problemy związane z wychodzeniem z kotem na spacer
Decydując się na wychodzenie z kotem na spacer, musimy liczyć się z tym, że albo spacery kotu się nie spodobają, albo wręcz przeciwnie. I co wtedy?
- Kot może aktywnie wymuszać wyjścia poprzez siadanie pod drzwiami i uporczywe miauczenie, drapanie (o różnych porach, w nocy również);
- Kot może nie chcieć wracać do domu i okazywać swoją niechęć nawet w agresywny sposób wobec opiekuna (warto wówczas zachęcić do powrotu proponując jakiś smakołyk);
- Kot może próbować uciekać za każdym razem, kiedy uchylą się drzwi;
- Kot może chcieć załatwiać swoje potrzeby fizjologiczne na zewnątrz (może przetrzymywać odchody czekając na możliwość wyjścia na spacer);
- Kot może zacząć znaczyć swoje terytorium zapachem, by odstraszyć intruzów.
Spacer z kotem na smyczy - czy warto?
To do nas należy decyzja czy będziemy wypuszczać swojego pupila, wyprowadzać na spacer na smyczy, czy też pozostawimy go w domu. Niewątpliwie dla kotów wychowywanych w warunkach domowych spacer może okazać się jedyną bezpieczną metodą na wyjście z domu. Zanim jednak zdecydujemy się na taki krok, pamiętajmy o tym, by było to zgodne z charakterem naszego zwierzaka. Jeżeli Twój kot należy do nieśmiałych i płochliwych stworzeń, nie lubi zmian, obcych ludzi, nowych miejsc, gwałtownie broni się przed smyczą wówczas spacer może okazać się dla niego zbyt stresującym przeżyciem. W takiej sytuacji lepiej zrezygnować i nie zmuszać do wspólnych spacerów, a pomyśleć o odpowiednim przygotowaniu domu czy mieszkania poprzez dobór zabawek oraz umożliwienie kotu korzystania z osiatkowanego balkonu. Pamiętajmy też, że kotu mogą spodobać się takie wędrówki i wówczas musimy znaleźć czas na codzienne spacery. Zanim podejmiemy ostateczną decyzję, zastanówmy się czy tego chcemy i czy warto wychodzić z kotem na spacer :)
Autor: Marta Szwajkiewicz-Puza